W dniu wczorajszym Internet obiegły szpiegowskie zdjęcia wykonane podczas testów najnowszego, flagowego elektryka marki Cadillac – modelu Celestiq.
Już w tym roku będzie miała miejsce oficjalna premiera tej oszałamiającej limuzyny. Dopiero na najświeższych zdjęciach możemy zobaczyć jak ogromny będzie to pojazd i w pewnym stopniu zaczynam już powoli rozumieć dlaczego trzeba będzie za niego zapłacić aż 300 000 $.
Z informacji do jakich udało mi się dotrzeć wiem już, że większość elementów z modelu koncepcyjnego pojawi się w finalnym, produkcyjnym egzemplarzu. Mowa między innymi o gigantycznym 55 calowym ekranie zajmującym całą szerokość deski rozdzielczej, którym w pewien sposób marka chce pokazać swoim klientom iż jest to zupełnie odmienny pojazd od tych z jakimi General Motors chce konkurować w tym segmencie. Mowa o markach takich jak Rolls-Royce czy Bentley.
Nabywcy Celestiqa będą mogli stworzyć wnętrze w pełni dopasowane do swoich wymagań dzięki wykorzystaniu mniej zautomatyzowanej linii produkcyjnej zupełnie tak jak ma to miejsce w przypadku w luksusowych konkurentów wspomnianych powyżej.
Niestety nie poznaliśmy jeszcze szczegółowych danych technicznych takich jak zasięg czy osiągi, ale patrząc na wcześniej zaprezentowanego SUVa (model Lyriq), którego zestaw akumulatorów o pojemności 102 kWh zapewnia ponad 500 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu, istnieje spora szansa, że możemy liczyć na jeszcze lepsze liczby.
W tym przekonaniu utwierdza mnie tym bardziej fakt, że wspomniany Lyriq oferowany będzie w prawie pięciokrotnie niższej cenie (60 000 USD).
Sprzedaż flagowej limuzyny ma ruszyć w przyszłym roku.